blogerka olsztyńska,

Mądra matka, mądry ojciec hmm no właśnie ojciec !

11:21:00 Blaneczkowo 18 Komentarze

Tym razem akcja zakupy! Wiecie te ciuchowe, ten shopping co miło się kojarzy, ale jak to shopping z dzieckiem? Kto mądry zabiera dziecko do galerii? do tych multi unoszących się w powietrzu bakterii, do tłoku, rażących żarówek..? no kto? a no, nam się zdarzyło..
a z Blanką zakupy to jak polowanie ze ślepym.. za co my się zabraliśmy ..byliśmy w podbramkowej sytuacji i tak wyszło... utwierdziłam się tylko w przekonaniu, iż to największa głupota nasza. Człowiek nic nie kupił tylko latał za dzieckiem, mokra, zła matka równa się szczęśliwe dziecko. Bo przecież wszędzie tyle dzieci.. kurde chyba każdy wpadł na taka głupotę w tym samym momencie jak my, możliwe że też mieli sytuacje podbramkową ;) kuszące grające samochody, karuzele i świecące się oczy dziecka by mama wepchnęła te głupie 2 zł w tą maszynę bo dziecko chce się bujać. I uwierzcie mi gdybym miała tylko taka pełną sakiewkę tych 2-złotkówek, stałabym tylko tam i wrzucała i zmieniała się z ojcem a zakupy byłyby oczywiście udane
O! czy to przypadkiem nie fantastyczny sposób tak w razie "w"?
I co jeszcze fantastycznego było w tej galerii oprócz ganiania za Czortem, grających maszyn (muzyczka do tej pory mnie prześladuje.. wrrr) oczywiście szybkie przekąski by dziecko usiadło, też były ... koniec, końcem byliśmy tam jakąś godzinę odwiedziliśmy jeden sklep - na szczęście w nim nasze oczekiwania zostały spełnione i sruuu do domu :) Mimo końcówki dnia tej galeriowej dzień udany był, taki jak lubię - rodzinny.
Czort całkowicie inaczej zachowuje się jak jest tatuś - tak do niego mówi: "tatuś", te zdrobnienie strasznie rozczula, choć wkurzona Blanka na tatę woła już: Danek! (czyt. Daniel :) ale kto się czubi ten się lubi! za każdym razem jak robię im zdjęcia widzę dwa Danki , takie same samiusieńkie:) takie uparte, mające takie same pępki, dziwną gęsią skórkę, kochające ogórki i pomidory z cebulą :) Fajnie że Blanka ma Danka a Danek Blankę. Bo komu przynosiłaby Blanka skarpety i mówiła fu ? z kim chodziła rano po bułki ? i kto by robił jej te pyszne mleczko? przed kim to robiłaby dwa kółeczka niczym modelka i chwaliła się nową kreacją? Przecież jak tatuś Blankowy wraca z pracy to atakowany jest krzykiem oby to skupił uwagę na swoim dziecku, oby to zobaczył jak tańczy, śpiewa czy karmi misia. Pewnie i u was tak jest...
A teraz wyobraźcie sobie, że dziecko nagle nie ma ojca ( nie dlatego, że umarł czy on sam nie chce) dlatego bo macie taki kaprys, prawo wam w tym pomaga..
głupie matki się cieszą mądre płaczą z własnej głupoty. Nie będę się na ten temat wam rozpisywała bo wszystko doskonale ujęła Matka Prezesa . Zobaczcie warto, nawet jeśli was to nie dotyczy, poszerzcie horyzonty, pomóżcie koleżankom, siostrom bo dziecko chce tatę!

Design Blankowy:
spinka - Kubazu
sweter - Next
buzka/ longsleeve - George
spodnie - H&M
 buty -Zara

Podobne posty

18 komentarzy:

  1. kiedy Madzia była mniejsza to jeszcze znosiła zakupy do czasu...bo jak przyszła kolej na kupienie czegoś dla mnie to już jej odbijało :) wiec alternatywą było,ze ja po sklepach sama a tatuś z dzieckiem choć tego nie lubię bo lubię jak mi ktoś powie jak wyglądam lub doniesie inny rozmiar!teraz wybawieniem okazało się wydanie dziecka do " przechowalni" i rodzice na spokojnie chodzą po sklepach a dziecko się bawi i warto wydać troszkę grosza za tą ciszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zapewne w przechowywani Blanka czuła by się jak ryba w wodzie jednak na szczęście jest ciocia blisko ostatecznie dalej babcia a słowo przechowywania kurde dziwnie mi brzmi ;)

      Usuń
  2. Cudownie jest tu u Was i miło się czyta każdy post :)
    Rola Taty to bardzo ważna rola i nikt nie powinien pozbawiać go swoich praw. Oczywiście są wyjątki, ale odbierać mu prawa bo mamy takie widzi mi się, żeby zrobić mu na złość - co to to nie!!! Ja wiem ile znaczy dla moich dzieci Tatuś, starsza córa wpatrzona jest w niego jak w obrazek, w ciągu dnia tysiąc razy słyszę słowo TATI, gdzie słowo MAMA wypowiada jedynie w sytuacji, gdy czegoś potrzebuje. Nawet gdyby moje drogi z Tatą dziewczynek się kiedyś rozeszły ( a am nadzieję, że nigdy tak nie będzie) nigdy mu nie zabroniłabym kontaktu z córkami. To, że rodzice się nie dogadują to nie znaczy że dzieci muszą przez to cierpieć.

    OdpowiedzUsuń
  3. rozczuliłam się :) miłość córki do ojca i ojca do córki - super sprawa :) czasami mam możliwość popatrzeć na takie tam uczuciowe scenki córkowo-ojcowskie :) świetne i jak to mówią niektórzy - bezcenne

    OdpowiedzUsuń
  4. masz racje-dziecko + galeria= dla rodzica równa się koszmar :) Piotras ostatnie czasy nie lubi chodzić po sklepach- chyba, że są to zabawki, ale i tam nam nie jest łatwo :)

    OdpowiedzUsuń
  5. "Danek" - haha! :D

    Skądś to znam! :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Hhhaha my w podobnych nastrojach wracamy z Filipem z galerii.,dlatego jezdzim albo razem albo tylko ja+Filip, bo w towarzystwie tatusia (tak, u nas tez jest "TATUS" :) )dziecko dostaaje małpiego rozumu i wszytsko mu wolno :), na szczescie teraz Filip chodzi do przedszkola wiec zakuy zawsze mozna pozostawic sobie srodku tygodnia w godzinach poludniowych i powiedziec sobie uFFF :))) Miłeego dna Aniu :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czasami i ja nie mogę się doczekać edukacji Czorta ;)

      Usuń
  7. najważniejsze, że Mała zadowolona :-) tak poważnie, to wszystko przede mną, już się boję...

    ja dopiero zaczynam, ale zapraszam

    http://krowkatyldzia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. U nas jest tak samo. Dlatego na zakupy jeżdżę sama, Męska część załogi zostaje w domu :)Natomiast jeśli chodzi o relację ojciec - syn, to czasem aż bywam lekko zazdrosna. Jak tylko Karol wraca z pracy to słychać tylko Tata, tata! Wtedy już nawet na siku do łazienki chce biec z tatą, z tatą bawić się samochodami, no i razem zawsze przed zaśnięciem tata czyta synkowi bajeczkę. Mamie wtedy lżej jest troszkę, bo tata wyręczy z niektórych obowiązków. I mimo tej szczypty "maminej zazdrości" cieszę się, że taki kontakt mają i tak bardzo się kochają :) Tyle!

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziecko w galerii to koszmar, chociaż ja już się nauczyłam robić z nią zakupy (mam na myśli tu zakupy dla niej) Jak szukam czegoś dla siebie to idziemy całą trójką - jedno biega za dzieckiem drugie szuka czegoś dla siebie inaczej się nie da :D

    OdpowiedzUsuń
  10. My dość szybko zaczęłyśmy wspólne shoppingi - pochlipuję na wspomnienie tych wózkowych chwil, kiedy bułę się do ręki wsadziło i hejjj w drogę.Teraz już nie ma tak dobrze, trzeba ogarnąć i niejednokrotnie częściej rozglądać się za dzieckiem, niż za ciuchami. Dlatego staram się swoją zabierać jak najrzadziej, chociaż... Ona chyba to lubi. ;) Na szczęście [odpukać!] wszelkie grające zabawki i inne atrakcje jakoś niespecjalnie Ją interesują.

    A co do tatusiów - fakt każde dziecko potrzebuje ojca. Nie wiem co musiałoby się stać, żebym podjęła decyzję o ograniczeniu praw mężowi. Nawet gdybyśmy w przyszłości zadecydowali o rozstaniu - problemy dorosłych to wyłącznie ich sprawa i mieszanie w nie dziecka to moim zdaniem wyraz braku miłości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i u nas buła zawsze dawała frajdę na godzinę wtedy zakupy były udane ;)

      Usuń
  11. my ostatnio wybraliśmy się do Poznania i zahaczyliśmy o galerię Malta z Miszką i to był koszmar...Młoda niby była grzeczna ale to ciągłe uganianie się za nią, tłumaczenie... nie nie nie wolę sama bez dziecka, bez stresu chodzić na zakupy :) http://www.miszka-fashion.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Gorzej jak to tatus nie chce miec dziecka a dziecko chxe miec tate. Sliczny ten Wasz Czort Blankowy.

    OdpowiedzUsuń
  13. Galeria z dzieckiem... oj wiem o czym prawisz.
    A co do Taty, jasne że wspieramy i szanujemy, chociaż nasz z Franką do siebie nie podobni, nasz znacznie gorszy niż Franka ;) kiedy spędza weekend w domu w poniedziałek przeżywam kryzys sprzątaczy :)

    OdpowiedzUsuń
  14. zapraszamy do nas na konkursik :) http://www.miszka-fashion.blogspot.com/2013/10/23-konkurs.html

    OdpowiedzUsuń