ciastka na śniadanie,

Ciastka na śniadanie - szybki i prosty przepis.

19:13:00 Blaneczkowo 7 Komentarze

Wiosna idzie - zaczynamy dbać o linię ;)

Pochłaniam, skanuję, zapisuję wszystko co fit, zdrowe i do tego robi się 'ino momento'

Sąsiadka poczęstowałam mnie ciastkami - jadłam i odpływałam a potem poprosiłam o ten przepis.

Ostatniego czasu ograniczyłam cukier i teraz wszystko inne co kiedyś, dla mnie posiadało za mało w słodyczy w sobie - zjadam z wielką przyjemnością :)

Nauczyć jeszcze Czorta muszę bo jej nie do końca przypadły ( brak czekolady w słodyczu - oznacza u Niej 'słabiznę' ;) )

Zatem dzielę się z Wami -  robi się 5 min a 7 minut się pieką.

Robią furorę - do tego wyglądają bardzo, ale to bardzo apetycznie :)

Zobaczcie sami !

 


Krótki przepis poniżej.
 (na ok. 10 ciastek)

Składniki :
- jeden banan,
- żurawina,
- suszone śliwki,
- wszelkie bakalie jakie posiadacie w domu.
- płatki owsiane

Przygotowanie:
1. Rozgnieć banana widelcem następnie wrzuć na oko żurawiny, śliwki, płatki owsiane i inne bakalie - masa musi być złożona ze składników sklejonych, jeśli bardzo się klei dosyp jeszcze składników.

2. Nastaw piekarnik, blachę wyłóż pergaminem. Masę na ciastka możesz zrobić w sposób jaki podpowiada Ci wyobraźnia. Ja do tego używam wykrajacza do ciastek, wypełniam go masą i wyjmuję - dzięki temu mamy gwiazdki ;)

3. Włóż do piekarnika na ok. 8-10 min. na 170 stopni.

Voilà :)






Smacznego !
Za przepis Cioci Gosi ślicznie dziękujemy <3 !

7 komentarze:

co znika w przedszkolu,

Znikło w przedszkolu ? O najwiekszym łakomczuchu, czyli co przedszkole zjada.

20:32:00 Blaneczkowo 3 Komentarze

Przedszkole - miejsce, placówka wychowawcza i opiekuńcza.

Fajnie jak jest miejscem przyjaznym, z rodzinną atmosferą i uczy nasze maluchy poprzez zabawę.

Czortowe przedszkole jak najbardziej takie ! :)

Zapewne niektóre z Was również to napiszą.
Jednak poruszyć chciałam kompletnie inny temat, który łączy wszystkie przedszkola, punkty opieki, ba! nawet szkoły.

Zdarza się Wam posłać dziecko do przedszkola w nowej czapce, ulubionych rękawiczkach czy kapciach a przy odbiorze dziecka - okazuje się, że tego nie ma ?

Nie wspomnę o gumkach, spinkach do włosów czy podkoszulkach :) 

Normalnie jakaś AMBA Fatima - było i nima.


Oczywiście giną rzeczy ładne i brzydkie, nowe i stare. Reguły nie ma.

Częstotliwość znikania zależy od asortymentu - bo gumki spinki czy inne akcesoria do włosów po pierwszym miesiącu ciężko zliczyć.

Rękawiczki zimą - kupuję hurtem :)

Koszulki, podkoszulki - podpisane czy też nie, rozpływają się.

I powiedzcie mi kochani czy ja sam w tym bólu ? 


Oczywiście nie mówię, że to wina przedszkola , broń Boże !
W 90% Czorta mojego i jakieś 10% procent rodziców, którzy nie zauważają, że ich dziecko przychodzi z 'czyjąś bluzką, opaską do włosów czy czapką' ;)
Zdarzyło mi się, że Blanka dotarła w nie swojej bluzie  (wybaczmy dziadkowi)
Zdarzyło się, że wzięłam worek z brudnymi rzeczami nie nasz (wybaczmy i sobie )
Jednak zawsze zwracałam i zwracać będę.
Szkoda, że nie robią tak wszyscy...
Aby było lżej tkwię w przekonaniu, iż w tym przedszkolu jakiś łakomczuch mieszka.
Osiedlił się w piwnicy i wychodzi, kiedy może.
Zje koszulkę czy gumkę a czasami kapcie w tym całym ferworze.

 

Czort z Rabemi Kid's



rabemi kid's

sukienki dla dziewczynek

poduszki dla dzieci

prezent na urodziny

dla dzieci

3 komentarze: