codzienność,
Wracając do diety mojego dziecka…. otóż napiszę wam jej szalony jadłospis ;) wstanie rano butle wydudni 240 ml potem na drugie śniadanie zje banana i kanapeczkę, na obiad dwie nektarynki i i kawałek gruszki potem o 15-16 zachce jej się zacniejszego, treściwszego obiadu - wtedy to zupka czy co tam matka przygotowała do brzuszka leci i znów owocka w między czacie gdyby był to banan to byłoby bajerancko choć ostatniego czasu arbuz robi szał…
Od 2 dni pada a więc matka wymyśliła zabawę w poznawanie owoców :) a dokładniej kupujemy owoce, dotykamy je, wąchamy, pocieramy skórkę, wymyślamy co można jeszcze z nim zrobić – i to działka Czorta ;) Potem kroimy – znaczy się, ja kroję i pokazuję: to skórka - to fe a to pestka - tez be a to miąższ, owoc – i wtedy zajadamy :)
Tym razem poznałyśmy arbuza- otóż Blanka dowiedziała się że ta wielka piłka która stała na szafce to arbuz i że ta piłka to nawet nieźle smakuje a najlepiej jak można jeść samemu – no i też tak było a ile się nasprzątałam - to moje! bo przecież Blanka wcale mojej pracy nie oszczędzała i tym sokiem, słodkim a potem lepiącym wszystko dotykała ale jaką frajdę przy tym wszystkim miała …no i co powiem widok bezcenny ale i bezcenna też mina matki jak sprzątała…i nowe wdzianko Blankowe prała… a no właśnie Mimi Couture znacie? kto nie zna to klika ---> TU Zapowiada się czadowo - zobaczcie sami ;)
Blankowy design:
Bluzka – Mimi Couture
Dres – Mimi Couture
Arbuz - nasz Olsztyński bazarek ;)
ArbuzoVe LoVe ;)
Otóż kiedy hot upały na dworze moje dziecko dietuje. O tak dietuje, jak każdy ;) Wiecie lato, brzuszki, 6 Weidera, Chodakowska i inne ten teges. Tak więc i moja Blanka postanowiła że na dietę przejdzie bo my przecież też plażować będziemy i to nie byle gdzie bo do Francji się wybieramy :) ale nie zdradzę jeszcze gdzie dokładnie, obiecuję że powiem ale nie dziś, nie błagajcie, na kolana nie klękajcie, nie, nie i jeszcze raz nie. Tym razem obiecałam że niespodziankę dotrzymam ;)Wracając do diety mojego dziecka…. otóż napiszę wam jej szalony jadłospis ;) wstanie rano butle wydudni 240 ml potem na drugie śniadanie zje banana i kanapeczkę, na obiad dwie nektarynki i i kawałek gruszki potem o 15-16 zachce jej się zacniejszego, treściwszego obiadu - wtedy to zupka czy co tam matka przygotowała do brzuszka leci i znów owocka w między czacie gdyby był to banan to byłoby bajerancko choć ostatniego czasu arbuz robi szał…
Od 2 dni pada a więc matka wymyśliła zabawę w poznawanie owoców :) a dokładniej kupujemy owoce, dotykamy je, wąchamy, pocieramy skórkę, wymyślamy co można jeszcze z nim zrobić – i to działka Czorta ;) Potem kroimy – znaczy się, ja kroję i pokazuję: to skórka - to fe a to pestka - tez be a to miąższ, owoc – i wtedy zajadamy :)
Tym razem poznałyśmy arbuza- otóż Blanka dowiedziała się że ta wielka piłka która stała na szafce to arbuz i że ta piłka to nawet nieźle smakuje a najlepiej jak można jeść samemu – no i też tak było a ile się nasprzątałam - to moje! bo przecież Blanka wcale mojej pracy nie oszczędzała i tym sokiem, słodkim a potem lepiącym wszystko dotykała ale jaką frajdę przy tym wszystkim miała …no i co powiem widok bezcenny ale i bezcenna też mina matki jak sprzątała…i nowe wdzianko Blankowe prała… a no właśnie Mimi Couture znacie? kto nie zna to klika ---> TU Zapowiada się czadowo - zobaczcie sami ;)
Blankowy design:
Bluzka – Mimi Couture
Dres – Mimi Couture
Arbuz - nasz Olsztyński bazarek ;)
cudna Blanka, a Mamuśki twórczość arbuzowa pełna podziwu :)
OdpowiedzUsuńmega mama z Ciebie :) a te portaszki megaśne :) pozdro!
OdpowiedzUsuńsłodkaaa <3
OdpowiedzUsuńboski ten wycięty motylek!!!! i ślicznie Blanka wygląda!
OdpowiedzUsuńarbuz.... mmmm pycha :D a u nas napój orzeźwiający z arbuza :D a więc zapraszamy do nas : www.minimanlife.blogspot.com
OdpowiedzUsuńNo, czekałam na to arbuzowe szaleństwo...i się doczekałam:) Fajna sprawa i zabawa! Blania tak słodko zajada, że aż mi ślinka leci:))) Buźka:*
OdpowiedzUsuńFajny komplecik :) spodnie czadowe.
OdpowiedzUsuńMoja Gabi nie przepada za arbuzem,zje kawałek i to wszystko.W upały robię jej wodę z cytryną i naszą ogrodową miętą lub kompocik :)
Ale słodziak z Blanki. Buziaki
OdpowiedzUsuńFajowskie te ciuszki i pomysł na arbuza! :) Pozdrówki
OdpowiedzUsuńwidać, że smakowało ;D
OdpowiedzUsuńno motyl zachęca :) Blaneczka urocza i śliczne spodenki ma :)
OdpowiedzUsuńOj arbuz smaczny dla dzieci również, tylko te sprzatanie... grrr... Podobno sposobem z nektaryną czy arbuzem wsadzić do wanny/prysznica :D
OdpowiedzUsuńMmmm u nas arbuz też króluje :D motyl super !!! A Blanka cudna :-D
OdpowiedzUsuńŚliczna i apetyczna 😊
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na ciekawe spędzenie czasu z dzieckiem gdy na dworze plucha.
OdpowiedzUsuńRewelacyjne spodenki:)
Zapraszamy do nas http://emkastylio.blogspot.com/
No Kochana!
OdpowiedzUsuńAle Ty zdolniacha jesteś :)). Uwielbiam Blanki spodnie!!
http://krainapaozji.blogspot.fr/
Do zjedzenia jak arbuz, super!
OdpowiedzUsuńU mojej Wiki szał robi arbuzowa skórka...na zęby w sam raz i ni czorta sobie powiedzieć nie da, że nie dobre :P
OdpowiedzUsuńSłodkości :) moja mała też Blanka ;)
OdpowiedzUsuń