co robić w deszcz z dzieckiem,
Muszę powiedzieć, iż frajdę miała choć nie od razu... bo jak trzeba było nałożyć gumiaki to ile to krzyku było.. potem delikatnie stąpała, a w kałużach już skakała :) i tak sobie pomyślałam, czy wy jakoś dziecko przygotowujecie do nakładania tych butów bo rzeczywiście dla niej to wielka zmiana, na coś gumowego, wysokiego i może ja źle zrobiłam że jej po prostu nałożyłam ( choć nakładając tłumaczyłam, pokazywałam i mówiłam gdzie pójdziemy) myślałam, że się wystraszy i z kałuż nici ale kiedy to matka nałożyła swoje kalosze Blanka się uspokoiła i tylko powtarzała "cio to?" wskazując paluszkiem na gumiaki:)
no i teraz kałuże... kurde niby napadało tego deszczu a kałuż ni widu, ni słychu jakieś zbyt proste te nasze chodniki.. musiałam co chwilę szukać bo te małe kałuże po paru sekundach się nudziły ..albo zabawa w skakanie po kałużach przechodziła w moczenie rączek i rękawków a czasem pojawiała się chęć zamoczenia dupki w tej kałuży, choć na chwilkę:) A na dupci miała przecudowne nowe legginsy od Icon store ...które to były calusieńkie mokre no nie ot tak nazywają się Raindropsy.
Na koniec spaceru matka znalazła wielką kałużę na placu zabaw i tam uwaga - bała się zdjęcia robić bo wody było prawie po Blankowe kolana a Blankowemu Czortowi w to mi graj i jeszcze zaczął kropić deszcz a dziecko oczywiście uradowane:) a matka stała i to wszystko oglądała i się sama radowała :) czy wy też tak macie ? też się tak podniecacie, nawet czasem bardziej niż swoje dziecko?
a tym bardziej jak robicie z dzieckiem coś pierwszy raz lub jak dziecko wchodzi już w inny, nowy etap... pamiętam jak małą karmiłam cycochem to nie mogłam się doczekać kiedy zje normalny obiadek łyżeczką a jak piła z butli to nie mogłam się doczekać kiedy zacznie pić z bidonu.. i tak dalej i tak dalej:)
wracając do spaceru to muszę powiedzieć iż był krótki bo wiecie jak to z naszą polską pogodą raz ciepło jak w tropikach a raz typowa polska jesień ... ale wodnik Banka szuwarek mimo, iż kałuż brak (bo pogoda zaczęła nas od paru dni rozpieszczać ) chodzi po domu w swoich owieczkowych gumiakach w poszukiwaniu kapki wody ;)
Blankowy design :
Kurteczka - Baby Place
Bluzeczka - Zara
legginsy - Icone store ( klikajcie i oglądajcie )
gumiaki - no name
Wodnik Blanka Szuwarek cdn.
Bo kiedy pada deszcz... budzi się Wodnik Blanka Szuwarek ;)
Deszczowo było i dla nas miło.. bo Blanka mogła przeżyć swój pierwszy spacer w kałużach .Muszę powiedzieć, iż frajdę miała choć nie od razu... bo jak trzeba było nałożyć gumiaki to ile to krzyku było.. potem delikatnie stąpała, a w kałużach już skakała :) i tak sobie pomyślałam, czy wy jakoś dziecko przygotowujecie do nakładania tych butów bo rzeczywiście dla niej to wielka zmiana, na coś gumowego, wysokiego i może ja źle zrobiłam że jej po prostu nałożyłam ( choć nakładając tłumaczyłam, pokazywałam i mówiłam gdzie pójdziemy) myślałam, że się wystraszy i z kałuż nici ale kiedy to matka nałożyła swoje kalosze Blanka się uspokoiła i tylko powtarzała "cio to?" wskazując paluszkiem na gumiaki:)
no i teraz kałuże... kurde niby napadało tego deszczu a kałuż ni widu, ni słychu jakieś zbyt proste te nasze chodniki.. musiałam co chwilę szukać bo te małe kałuże po paru sekundach się nudziły ..albo zabawa w skakanie po kałużach przechodziła w moczenie rączek i rękawków a czasem pojawiała się chęć zamoczenia dupki w tej kałuży, choć na chwilkę:) A na dupci miała przecudowne nowe legginsy od Icon store ...które to były calusieńkie mokre no nie ot tak nazywają się Raindropsy.
Na koniec spaceru matka znalazła wielką kałużę na placu zabaw i tam uwaga - bała się zdjęcia robić bo wody było prawie po Blankowe kolana a Blankowemu Czortowi w to mi graj i jeszcze zaczął kropić deszcz a dziecko oczywiście uradowane:) a matka stała i to wszystko oglądała i się sama radowała :) czy wy też tak macie ? też się tak podniecacie, nawet czasem bardziej niż swoje dziecko?
a tym bardziej jak robicie z dzieckiem coś pierwszy raz lub jak dziecko wchodzi już w inny, nowy etap... pamiętam jak małą karmiłam cycochem to nie mogłam się doczekać kiedy zje normalny obiadek łyżeczką a jak piła z butli to nie mogłam się doczekać kiedy zacznie pić z bidonu.. i tak dalej i tak dalej:)
wracając do spaceru to muszę powiedzieć iż był krótki bo wiecie jak to z naszą polską pogodą raz ciepło jak w tropikach a raz typowa polska jesień ... ale wodnik Banka szuwarek mimo, iż kałuż brak (bo pogoda zaczęła nas od paru dni rozpieszczać ) chodzi po domu w swoich owieczkowych gumiakach w poszukiwaniu kapki wody ;)
Blankowy design :
Kurteczka - Baby Place
Bluzeczka - Zara
legginsy - Icone store ( klikajcie i oglądajcie )
gumiaki - no name
Wodnik Blanka Szuwarek cdn.
jupi jej! blania is ok :)
OdpowiedzUsuńzapraszamy na Nasz nowy post - olsztyniany :)
http://islandofflove.blogspot.com/
widzieliśmy i powiem jedno dobrze że nas wtedy nie było:)
UsuńU nas był płacz że hej jak pierwszy raz gumiaki były na nogavch, bo dla młodego to nie były buty (z sandałkami było podobnie) ;)
OdpowiedzUsuńno to high5 :)
UsuńChyba każde dziecko uwielbia kiedy pada i można pobawić się w kałuży ;D
OdpowiedzUsuńBlanka ma super kalosze ;D
Pozdrowionka
o tak! uwielbiałam taka zabawę !
OdpowiedzUsuńheheh ostatnie photo the best :D widać fajna była zabawa :D pozdrawiam www.minimanlife.blogspot.com
OdpowiedzUsuńWitam seredcznie - od niedawna zaczęłam przygodę z blogowaniem - zaglądam tu i bardzo mi się podoba- dlatego postanowiłąm przekazać otrzymane jakiś czas temu wyróżnienie Liebster Blog - szczegóły w linku - zapraszam i pozdrawiam:) http://mamydopogadania.blogspot.com/2013/06/podwojne-wyroznienie-liebster-blog.html
OdpowiedzUsuńzaraz zaglądamy :)
Usuńmy nie mieliśmy problemu z kaloszami,założy i siup na dwór:)) Ale u Was już chyba nie będzie problemów z ubieraniem skoro tyle radochy było podczas kałużowych szaleństw:))
OdpowiedzUsuńEkstra te gumiaki (w sumie to u nas są kalosze ;P)
OdpowiedzUsuńKalosze to i u nas hit. Pamiętam jak w zeszłym roku córka ubrała się jedynie w czapkę roboczą taty i kalosze i tak paradowała po domu :) Miała wtedy 1,5 roku. teraz też z chęcią by w nich chodziła, ale wredna mama schowała wysoko w szafie ;)
Mam tak samo- czekam na nowy etap, a potem na kolejny, kolejny... I tak czekałam, aż Lea zacznie chodzić i teraz jak już chodzi to nie wiem na co czekam. Chyba na płynną mowę;) Blanka świetnie sobie poradziła z deszczem! Najwyraźniej z cukru nie jest :p
OdpowiedzUsuńBlaneczka cudna i pięknie ubrana!!! Bardzo mi sie podoba:) pozdrawiamy i zapraszamy do nas http://mysweetmilan.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńSłodka ta Twoja córeńka ;-) mała modelka ;-) jestem tu pierwszy raz i baaardzo mi się podoba. Ja też niedługo będę mamą. Termin mam na 1.grudzień i nie mogę się już doczekać ;-)
OdpowiedzUsuńzostaję tu u Ciebie ;-)
pozdrawiam słonecznie ;-)
Sama uwielbiam skakać po kałużach:)
OdpowiedzUsuńBlaneczkowe kaloszki są urocze:)
u nas Natalka jak Ty ma kalosze na nogach to wydaje jej się, że może wszystko, dosłownie! ;))
OdpowiedzUsuńŚliczna ta Twoja córcia!
Cudne są te legginsy,też widziałam je u nich.. nawet przymierzałam do zakupu ;) gumowce kotki cudne.. ;)
OdpowiedzUsuńale słodko wygląda !!!pozdr
OdpowiedzUsuńTeż mam na imię Blanka :) wszystkie jesteśmy suuper ^^
OdpowiedzUsuńKalosze genialne !!! <3 Zapraszamy do nas :)
OdpowiedzUsuń