ferie,

Na feriowych wczasach, w tych góralskich lasach..

01:09:00 Blaneczkowo 31 Komentarze

No to już jest koniec, nie ma nic, jesteśmy wolni... eee a kto powiedział, że ja wolna chcę być ?:)
Tęskno mi za tym wolnym tygodniem, za tym górskim klimatem, świeżym powietrzem,  kogutem piejącym...
Wspaniały czas, piękna Krynica - Zdrój. Kiedy wjechaliśmy do niej późnym wieczorem, doznałam najnormalniej szoku -  pięknie oświetlone miasto, nadawało cudownego uroku i chęci do codziennych wieczornych spacerów nawet przy -30 /  i tu wspomnę, jakbyście chcieli chodzić na te spacery i pragneli się ogrzać... to pijalnia czekolady przy samym starym domu zdrojowym była wielką pomyłką..czekolada z proszku? wtf? to jeszcze gdzieś taką podają?

Gościliśmy się u cudownej Pani Zosi - wspaniałej, ciepłej kobiety, która codziennie serwowała nam najbardziej eko śniadania i obiady - wszystko było z własnej plantacji, hodowli  ;)
Kurki, jajeczka, dżemiki np. śliwkowa nutella jedliście? dosłownie "niebo w gębie" ;) Co najlepsze, miałam okazję spróbować rosołu z gołębia.. wiem, strasznie to brzmi, ale ponoć zdrowe ! Więc bajka  "Łap gołębia" ma w sobie zdrową puentę :)
Blanka czuła się jak u babci, to nic że pobiła talerzyk od starej zastawy a przy każdym posiłku robiła w koło siebie istny "armagiedon !"... :)
Cudowne poranki, dziecię dawało pospać a wieczorami nasz Czortowy Zuch zasypiał jak aniołek ;)
Oczywiście nie obyło się bez ski jumpingu ;) były narty, był jazda i upadki ;)
Jeden dzień tato, jeden mama - sprawiedliwości musiało stać się zadość :)

Jedynie czego brakowało nam czasami to niańki :) Po to, by mieć chwile only dla siebie :) Powstała idea by w następnym roku brać ze sobą babcię  - w tym przypadku obie strony będą zadowolone :)

Oprócz zwykłego resetu, nart,sanek, knajpek, spacerów były i Słowackie Termy - bo być tak blisko a nie pojechać to wielki grzech ;) Termy jak samo słowo wskazuje ciepłe, oj faken ciepłe a na dworze oj faken zimno - oczywiście Blanka zostawała  w mini basenie w środku i nie sama :) (by nikt mnie tu od matek psychopatek nie wyzywał ;) )
Termy to coś dla mnie - ja wielki zmarźlak tam miałam raj :) Jak pojedziecie i zobaczycie nie zrażajcie się kolorem wody, bo co tu gadać ciekawy jest ;) Otóż, to kolor naszych polskich, kwitnących jezior - takie zielone nie widzisz tułowia :) ja akurat przyzwyczajona  :)

Całą podróż do udanych zaliczam !
Troszkę w jedna stronę Blanka marudziła, ale w druga spała i spała i spała.... :) spokojnie nie dawaliśmy niczego na sen ;)
Czy takie podróże są męczące dla dziecka? Dla nas?
To zależy od nastawienia, ono zawsze powinno być pozytywnie przychylne dziecku a niespodzianki for yourself przychodzą znienacka  ;)

Fotorelacja 
Uwaga! Dużo zdjęć ;)
























To nasza pocztówka dla was! :D


design Blankowy :
siwa czapka w kropki - Pepco
kombinezon siwo - biały - h&m
rękawiczki - Jysk
bawełniane rękawiczki - h&m
Buty - Moon Boot - Sarenza
Fioletowa bluza - Gap
kocyk - Samiboo
bielizna termoaktywna - Smyk
różowy komin - mój, tylko nie wiem skąd ;)
fioletowa kurtka - Lidl
siwa dziergana czapka z szalikiem - h&m
nauszniki - no name

Podobne posty

31 komentarzy:

  1. Cudnie!! Tak miło się czytało i oglądało.
    Co do wyjazdów z nianią to podzielam inicjatywę - zabieramy babcię! W zeszłym roku dzięki pomocy babci, która zajęła się Bartkiem, zwiedziliśmy całą Kornwalię. Teraz czekamy do maja na przylot dziadków, aby razem udać się na kolejne wojaże :) Taki pomysł najlepiej się sprawdza.

    P.S. My akurat jeździmy na desce i nie masz pojęcia jak w takich chwilach tęsknimy za śniegiem...

    Pozdrowienia dla całej rodzinki! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie deska to łatwizna. Natomiast: 2 narty, 2 kije... nie ogarniam :) Za dużo :) i narty za długie :)

      Usuń
    2. No patrz dla mnie deska to jak zwiazane nogi ale jaram sie strasznie jak znajomi na nich płyną :) wiec deska next time ;)

      Usuń
  2. Uwielbiamy tego bloga i całą rodzinkę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękować choć nie wiem komu :) ale takie słowa to miód na moje uszy ;)

      Usuń
  3. taki reset to ja rozumiem! :)))

    piękne zdjęcia i piękna rodzinka! buziaki dla od Nas dla Was :***

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzięki ciotka :* niebawem się widzimy ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zazdrościmy śniegu!!! Super ferie:) zapraszamy http://mala-stylistka.blogspot.com/2014/02/tipi.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz z tym śniegiem to nie za bardzo ;) pozazdrościli i topniec zaczął ;)

      Usuń
  6. Fajna sprawa!! Ja sprzedałam prawie nowy kombi...moj Karol nie chcial go na tylko nosic :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie chciał nosić tego kombinezonu ? Czemu my go uwielbiamy :)

      Usuń
  7. ale super mieliście ferie - zazdroszczę...świetne zdjęcia :*

    OdpowiedzUsuń
  8. wida, że ferie udane :) słoneczko dopisało SUPER :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  10. Taki reset to ja lubię ;)

    Buziaki dla Was ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. ej cholera ! Byłaś obok i nawet do nas nie wpadłaś przelotem?:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przelotem to lata mucha mucholotem ;) jak ja wpadnę to na nockę materac z winem oblegać ;)

      Usuń
  12. O jak ja Wam zazdroszczę tych gór, tego urlopu i tej cudnej Blanki :***

    OdpowiedzUsuń
  13. Cudowny wypad, Blanka określa się nieustannym uśmiechem :)
    W poprzednim roku zaliczyliśmy takie ferie, Franek miał 7 m-cy i był grzeczny jak nigdy do tej pory ;) przewijanie na stoku i podgrzewanie zupek w karczmach... żyć nie umierać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak to wyglądało :) cały dzien na stoku -wszystkie karczmy nas znały ;)

      Usuń
  14. ale wam dobrzeeeeee kobietki :) A pocztówka po prostu WYMIATA :)
    Jestescie obie piekne <3

    OdpowiedzUsuń
  15. tylko pozazdrościć :):) świetnie

    OdpowiedzUsuń