codzienność,

November - Yes. - Jesień - noł !

21:40:00 Blaneczkowo 11 Komentarze

Zapewne pamiętacie jak pisałam, że nie lubię jesieni ?
I pewnie pamiętacie jak to potem zmieniłam zdanie, że jednak lubię i jest fajowa i takie tam inne... :)
No to wracam do mojego poprzedniego zdania - otóż patrze za okno, idę na spacer, lecę wyrzucić śmieci.. O nie ! ja jej wcale, ale to wcale nie lubię. Kto kazał jej tak nagle nas potraktować..? no a więc znów mówię nie lubię, nie chce, kto ją wymyślił .. - kobieta zmienną jest, cała matka Blankowa.
No bo ta brzydka pogoda każe nam w domu siedzieć, dziecko świruje, innym choruje i tak leci czas powoli. Ciemno jak wstajesz, potem szaro i znów ciemno do tego wieje, pada i tak na zmianę. Ale sam listopad jako miesiąc to ja lubię - bo trochę wolnego jest, to wtedy matka nie fiksuje sama w domu tylko to z tatusiem Blankowym może fiksować - zawsze we dwójkę raźniej:)
November  - jakoś sama nazwa mnie przekonuje i jeszcze myśl że matkowe urodziny w tym miesiącu to już jakiś taki smail na twarzy się zarysował, potem Andrzejki i zaraz święta, Sylwester i tak czas leci .
Zatem podsumowując: nie lubię tej jesieni ale miesiąc jak najbardziej ;)
Parę zdjęć które to jeszcze barwę złotej jesieni zachowały:) i design o który pytaliście, opiszę co? , gdzie?, jak i skąd ? :)






design Blankowy:
Czapka - Real ( kogo zmyliłam sorki )
Kurtka - Next
legginsy- h&m
kalosze- Kidorable

Podobne posty

11 komentarzy:

  1. Ja tam nie wiem jak tam u Ciebie szaro bo u mnie np dzisiaj słonko świeciło:) a szerokość i długość geograficzna prawie taka sama:D Ja tam jesień lubię a już taką jak w tym roku to już w ogóle wielbię:)
    Pozdrawiamy Was serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. e co mi tam z zamglonego słonka kojarzącego się z wielkim, ogromnym chłodem ble ;) a do tego wiało, zimno jak w Kieleckim ;)

      Usuń
  2. oj mama Blankowa przyznaj się, że lubisz listopad tylko, dlatego że masz urodziny :) napisz tylko kiedy to wbijam się na tort :) ja jeszcze lubię listopad jako miesiąc oczywiście za rogale w dzień Świętego Marcina (kto jest z Poznania to wie o co kaman)- zawsze się znajdzie pretekst by coś słodkiego zjeść :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. heh urodziny mam pod koniec listopada ostatnie dni skropiona a rogale? aj <3 :)

      Usuń
    2. taaaaaa rogale Marcińskie ...... pycha jedyne w swoim rodzaju :)

      Usuń
  3. aaach wspaniałę te zdjęcia - od razu mi się przypomina nasza wizyta w Polsce i te liście takie kolorowe ! teraz właśnie za paryskim oknem deszcz leje, więc wiesz - tylko koc i nosa spod niego wychylać się nie chce !

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne zdjęcia. U mnie dzis szafo i ponuro.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też listopad lubię za poznańskie rogale Marcińskie , choć się nimi nigdy nie objadam wiadomo trzeba dbać o figurę ;D No a takiej pogody jak ta za oknem to też nie lubię zwłaszcza kiedy dziecko choruje...

    OdpowiedzUsuń
  6. Mój dziadek zawsze mawiał, że lubi listopad, bo to dobra pora na umieranie, grób łatwo wykopać, bo ani upału, ani ziemia jeszcze nie zamarzła ;) Tak, wiem, czarny humor :) Sama lubię jesień a po tych całych halołinach przygotowuję się na Święta, wprowadzam w nastrój i kombinuję z prezentami :)
    Blankę w tej wersji widziałam już na instagramie i wymiękłam, cudowna jest!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Rogale Marcińskie rulezzz! :) jeszcze tylko kilka dni! A i Katarzyny w listopadzie, więc nie jest najgorzej ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zestaw super motyw moro i kaloszki ekstra a listopad jakos przezyjemy :)

    OdpowiedzUsuń