Pokazywanie postów oznaczonych etykietą moja modelka. Pokaż wszystkie posty

milowy krok... :)

Jej nie wiem od czego zacząć:)
Zrobiliśmy z Czortem ogromnie, duży milowy krok, jeśli taki jest :)
A jeśli jest większy to zapewne o ten wiekszy mi chodzi...
Otóż... pożegnałyśmy się z "moniem" - czyt smoczek, smok, cmok, dynduś , dynda czy jak tam u was się nazywa :)
To stało się tak nagle, bez dłuższego zastanowienia, bez obrania planu - sekunda, minuta zadecydowały no i może jeszcze to, że był już taki zmiętolony :)
A "monio" to ostatniego czasu mega uspokajacz był. Czasem ot tak Blanka sobie o nim przypominała , wiedziała gdzie leżał i zaraz sru po niego gnała.. doszłam do wniosku, iż stara nasza zasada gdzieś ginie, normalnie idzie sobie w las - bo zasada głosiła: "Monio tylko do spania! "
Chciałam to ukrócić, ale jakos nie wychodziło, czasem ( przyznam!) kiedy to moje dziecko w szał wpadło - dostało "monia" by sie uspokoiło i by matki nerwy nie puściły..
Tak sobie myślałam, kiedy ja to zrobię a przede wszystkim jak? przecież ona starsznie jest za tym swoim "moniem"... Co ja jej powiem ?
Czytając Matkę Klockowa doszłam do wniosku, iż wróżka u nas odpada normalnie odpada bo Blania to chyba jeszcze wróżek nie zna, wiec na momencie jej tego przeciez nie wytłumaczę ..
Pustkę w głowie miałam aż do wczorajszego wieczoru..
Kiedy Blanka obudziła się po drugiej drzemce wtedy na niego spojrzałam... myślę matko! trzeba już kupić nowego... i nagle taka żaróweczka się zapaliła ! pstryk! nowego? zanim się obejrzałam już stałam z nożyczkami obcinając mniejszą połowę.. potem przez chwile biło mi szybciej serce- jakbym dopuściła się jakiegoś wykroczenia i bała się konsekwencji, że mnie znajdą, osądzą ... matko takie emocje :)
Wracając do tematu to wieczór minął jak zawsze a jak tatuś Blankowy wszedł do domu to został o wszystkim poinformowany... tylko przerażające pytanie usłyszałam.. " i co teraz?.."  jeszcze jego ton..
Nie wiem, jakoś będzie - pomyślałam ale oczywiście już w głowie tykał mi zegar do nocnego spania...

Nagle, jakieś olśnienie.. mówię "patrzcie myszka !"
Tatuś Blankowy patrzy na mnie jak na wariatkę a Czort wyszukuje gdzie?
Mówię " tam..!"
Czort szuka pod kanapą a ja Tatuśkowi tłumaczę i mam wrażenie że  te nasze dogadanie idzie nam jak głuchoniemy ze ślepym..
Co miał zrozumieć.. no, że myszkę w domu mamy która lata sobie i skubie . Jak skubie to i "monia" może poskubać.. prawda?

minęło 30 minut a my gadamy o tej myszce, że lata i oczywiście my ją widzimy a czort już znudzony prosi o mleko ( bo ile to można szukać ?). Pije mleko, potem idziemy się kąpać ale wtedy już załącza się - maruda a tzn. Blanka woła "monio"!
Oczywiście, że go jej daje jakby niby nic..
i idę nalewać wodę..
a ona wpada i woła: "Mamuś, Mamuś!" - i pokazuje na "monia"
ja patrze i się dziwie, nagle wpada tatuś niczym bohater i oznajmia nam: "to pewnie myszka!"
Blanka oczy jak 5 zł i jakby ją to w ogóle nie ruszyło, próbuje zassać jeszcze raz ... coś jej nie idzie i tak z 15 minut...próbuje i nic
Tatuś Blankowy mówi: "...to co wyrzucamy? bo Monio nie dobry już.."
Blanka burknęła, że "..nie" - i poszła do pokoju spróbować raz jeszcze.

I uwaga... patrzmy idzie.. prosto do kuchni, otwiera szafkę i wyrzuca tego swojego "monia"
Miny nasze bezcenne ..
Oczywiście dalej był strach bo co teraz ? cała noc przed nami, drzemki w ciągu dnia - dzięki którym matka odpoczywa czy choćby robi obiad... co to będzie? jak żyć?
Dla pewności wzięłam ją na kolana odpaliłam grafikę google i pokazałam myszki. Jak wyglądają takie prawdziwe, jakie ząbki mają, jak skubią i że gania je kot - i tak z 15 minut oglądałyśmy a ona pokazywała jak to myszka ugryzła "monia" 

Nie taki wilk straszny...:)
Noc minęła prawie jak zawsze...
A dokładniej z usypaniem było inaczej ale to takie nasze małe potknięcie które planujemy skorygować:)
dokładnie w jakieś 30 min zasnęła..
A już dziś poszła na drzemkę sama:) tzn bez " monia" ale z całą ferajną:) Bluboszka, Misio, Misio z Sagi, Piesek i poduszka kotek :) no i zasnęła w 5 min :)
Oczywiście są pytania o " monia" ale zaraz przypominam jej o tym kto obskubał jej "monia" i czy pamięta ?
Wtedy to ona pokazuje jak myszka ugryzła "monia" i koniec końcem Matka zmienia temat :)

A więc ludziska u nas progres !:)

a to o niej mowa:)











design Blankowy:
opaska - Zara
sweterek - od Sofie life and fashion :)
bluzeczka- Obaibi
spodnie- h&m
buty - Zara